Przyszedł ten dzień, którego chyba ani Świniusia, ani Ząbusia nie lubią.
Nie dość, że muszą mieć wymienianą ściółkę w klatce, to jeszcze jest dzień obcinania pazurków.
Najpierw wyjęłam świnki i wyczyściłam klatkę. Potem zabrałam Świniunię i mama ją umyła delikatnie, a potem obcięła pazurki, bo musi robić to ktoś dorosły z pojęciem na ten temat. Coś takiego samego było u Ząbusi. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie szczęśliwe były po tym pazurkowym horrorze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz